Mieszkaniec Leszna po każdym obejrzeniu programu TVP Info brał do rąk ścierkę z wiaderkiem i zbierał z podłogi hektolitry wody
Lejąca się w ostatnim tygodniu z telewizora woda codziennie podtapiała mieszkanie Macieja Wierzbickiego z Leszna. „Nigdy żadna rzeka nie dała mi się tak we znaki, jak te przygnębiające, zwiastujące potop, obrazki na ekranie. Były momenty, kiedy wydawało mi się, że widzę arkę na horyzoncie”, skarżył się Wierzbicki. „No i, nie sądziłem, że mój skromny lokal może przyjąć tyle wody”.
Położone na drugim piętrze mieszkanie Wierzbicki obłożył workami z piaskiem w obawie przed zalaniem sąsiadów.
„Doprawdy, nie przypuszczałem, że przez telewizję będę się czuł jak wał przeciwpowodziowy”, wycedził z przygnębieniem.
|