Utonął kapitan niezatapialnego statku
Michał Krygier, kapitan niezatapialnego statku M/s Noe, utonął w hotelowej wannie. Wyniki sekcji zwłok jednoznacznie wskazują, że bezpośrednią przyczyną śmierci było zachłyśnięcie się wodą. Jak do tego doszło, objaśnił lekarz medycyny sądowej dr Krzysztof Wierzbowski. „Kapitan, pluskając się w wannie, wsadził głowę pod wodę. I to był początek końca. Bez tlenu wytrzymał prawdopodobnie około trzech minut. Potem zaczęło mu brakować powietrza, no i utopił się. Zawsze wszystkim kapitanom powtarzam, że z wodą nie ma żartów”.
W trakcie oględzin miejsca zdarzenia stwierdzono, że kapitan trzymał w dłoni gumową kaczuszkę, a duży palec prawej stopy miał wetknięty w korek zamykający odpływ wody z wanny. To wskazuje, że nie poddawał się do końca. Dramatyczny napis wykonany mydłem na kafelkach nad wanną, w którym żegna się z rodziną, dopełnia obrazu nieszczęścia.
„To był najlepszy kapitan, jakiego miałem”, twierdzi armator statku. „Ale też była w nim, niezrozumiała dla mnie, przemożna, romantyczna chęć walki z żywiołem. Tymczasem ja mam kłopot z pozyskaniem jego następcy. Zaczęły krążyć plotki, że M/s Noe jest pechowy”. *
Zgodnie z życzeniem zmarłego kapitana, jego prochy zostały rozsypane nad akwenem, w którym rozstał się z życiem.
*M/s Noe (zwany niezatapialnym) – statek zbudowany w 1996 roku, po 14 nieudanych próbach zwodowania do tej pory stoi na pochylni stoczni w Hamburgu.
|