Silnik samolotu wbił się w skrzydło ptaka
Przefruwający na trasie poddasze–topola gołąb, krótko po wzbiciu się w powietrze, niespodziewanie został uderzony silnikiem samolotu odbywającego czarterowy rejs. Gołąb musiał awaryjnie lądować na pobliskiej łące.
Przyczynę kolizji bada specjalnie powołana komisja. Pierwsze przesłuchania wykazały, że gołąb nie był pod wpływem alkoholu. Jednakże jako doświadczony ptak powinien był przewidzieć możliwość zderzenia z jednym z licznych o tej porze roku samolotów, przelatujących o różnych porach, w różnych kierunkach i z różną prędkością.
Strzępy tych biednych maszyn zalegają na dużej przestrzeni i są utrapieniem dla całej okolicy.
|